Komentarze: 2
ogarną mnie cholerny smutek. Przecież ja wiem, że zawaliłam... Ojciec, osoba któa bardzo mnie wspoierała w końcu powiedziała że zawiodłam wszystkich, że nie jestem wyjątkowa- i żebym tak nie myslała, jestem jak każdy przeciętny człowiek... zawaliłam mój pierwszy ważny test, i tak będzie dalej. Byłąm zawiesć swiadectwa do szkół, w Slowackim babka mnie ochrzaniła...w Sowińskim jak popatrzyła na swiadectwo to się usmiechneła a że dałam tam orginał to powiedziła że mam pierszeństwo...ogólnie to teraz zapieprz z papierami jest...
Kontaktu z Maj Lof nadal nie mam:( jego telefon leży u mnie i przychodza smsy do niego....dzwoniłam, ojciec nie ma pojęcia gdzie on jest, będzie MOŻE w domu ok 18, kurde o 18 to on ma być u mnie! Tak bardzo go dzisiaj potrzebuje...:(((