monisiaaaa

ufff...już myslałam że koniec z tym blogiem bo cos sie zacinałao ale nie:) U mnie się pozmieniało. O K. staram się nie mysleć- bo i po co?! Jestem z Krzyskiem:) Ma 18,5 l. tegoroczny maturzysta, metal, gra nad Wisła, i wógóle taki rozytrzepany artysta:) zakochałam się;)))))) i jestem bardzo szczesliwa. Dzisiaj mija rok jak zaczynałam byc z W.  szmat czasu.... a jaka ja szczęsliwa byłam....teraz tez jestem, nawet bardziej. Bede kochać:) A w sobote idziemy do Łazienek, 3 "randka" :) no no zobaczymy czy Łazienki nadal mają ten romantyczny czar:) a jutro obcinam włosy.

wróciłam...

to si
narobio. Kolega Marcina chce mnie zaprosil na dyskotek
. On mnie nie zna, ale si
mu podobam, zupenie nie wiem dlaczego -mnie akurat wypatrzy z tymu. Przeciez on mnie nie zna, mógl mnie ocenic co najwy
ej po wygl
dzie i zachowaniu. Ja...dziwie si
, bo pezeic
nosze krawat, na moich ulubionych dzinsach napisalam (na posladku) wybielaczem ,,Rock' and' roll, nosze 
wieki na r
ce, mam bujn
fryzur
i si
dziwnie zachowuj
. Dziwie sie
e akurat ja?! nie jestem taka jak 3/4 dziewczyn w szkole.... cos mi sie robi w brzuchu...dziwinie sie czuje ..prawie tak jak wtedy gdy byam z W.

Z K. lub W. byo inaczej. Z W. sp
dziam szalon
noc (swoj
droga do dzisiaj nie wiem dlaczego ta herbata sie pienila) na dzialce u Kasi, K. znam od 3 lat i du
o razem prze
ylismy... oni mnie znali tez z charakteru..  ten...Dareczek (heh)

Ja nie chc
go zranic ale z tego nic nie wyjdzie, bo u mnie chemia nie teges..a on jest wra
liwy i mysl

e on mysli
e cos z tego bedzie. W moim serduchu jest nadal ktos kto na mnie nei zasuguje i jest wstr
tnym palantem, no ale cush...

Dareczek( tak sie nazywa) ma 16 lat a jaet w 2 gimn.  ... ....  ..

jutro dyskoteka, mój wielki dzieD
. Teraz pisze ze szkoly, jeszcze go nie widzialam, boje sie.

trzymajcie kciuki!

A jak ju
si
odwa
y (jest niesmialy) to chyba nie odmówi
bo mi go szkoda heh....

Ogólne to jest mi bardzo nudno, chyba zabiorę się za czytanie. 

 Brzuch mnie boli, i mnie mdli. W ciąży nie jestem- jakby co. Nie mogłam dzisiaj usnąć. A potem snił mi się W.

Dzisiaj musze  jechać na przygotowanie do bierzmowania. nie chce mi sie. Spotkam moich przyjaciół i W. Swoją drogą jak sie rozstawalismy to chciał abysmy BYLI PRZYJACIÓŁMI. Ja, wiem tak sie mówi ale to bez sensu, zupełnie bez pokrycia. absurd! nie wieze w cos takiego. poprostu. W sumie to między nami jest OK, ja jestem złosliwa, docinam mu, ale i tak go lubię a z biegiem czasu cała uraza do niego odeszła. . . kwestia czasu...więc jeżeli kwestia czasu to dlaczego nie mogę zapmnieć o K.?! dostałam: wrzesień, październik, listopad, grudzień, pół stycznia...kiedy miał złamaną nogę. Nie widziałam go na codzień, tylko raz na jakis czas podczas odwiedzin...i masa smsów, pytań, łez, radosci... . ... dlaczego nie mogę?..dlaczego nie mogę zapomnieć za to wszytsko co mi zorbił?! dlaczego nie mogę zapomnieć wspomniań? .no dlaczego?