Komentarze: 3
Bylismy na jakiejs durnej mszy. Tzn. na polach wilanowskich. Wiadomo- aby dotrwać końca. Przygotowania do bierzmowania itd. W każdym razie palilismy trawe hehe...serio. Okropne. Nie.....no bo nie myslcie o Maryscie czy co, poprostu zwykłą trawe zawijaną(wysuszooną) zawiniętą w skręty;-))) Fajnie, naprawde fajnie......ale nie dobre. Niegy w życiu nie zapalę papierosa, trawy też nie bede już palić!
Wracalismy z popaprańcem. Tzn z Wojtkiem. Jestesmy na gruncie neutralnym. Ładnie pachniał.....
Słucham pięknej muzyki...Ginger'a. Nieznana grupa,w sumie to osiedlowa. Taki piękny subtelny rock...NIECH ICH KTOS WYPROMUJE!!gdybym potrafiła wkleiłabym tu ich mp3.
Postanowiłam zmienić nieco wygląd mojego bloga. Może jakies linki stron? Vernier- zgadzasz się abym zamiesciła link do Twojej strony? (czekam na kontakt) .błękit, Hufiec i wogóle;-)
Zbieram kase na książke. ,,Pod ciężarem nieba'' o Kurcie. No no już niedługo moje urodziny (24 PAŻDZIERNIK!!!) więc kasa się posypie.....i niedługo jade po gitarre:)))))
To narazie:) Pa!
A co do komentarzy.......vernier- ja sie nie zwiąże, przynajmniej na razie!I o tym wiem. Miło że jestes starszy i romantyczny;-)
Jutro jedziemy do Janówka. Na skałki z drużyną. Nie chce mi sie.