Komentarze: 5
tak mi zle... znowu sie nie spotkalismy.......czekałam cały dzień, cały dzień wpizdu... coraz czeciej zastanawiam sie czy to aby ma sens... mimo że go potrzebuje lekko zaczynam sie dusić...tak wiele rzeczy mi w nim przeszkadza i denerwuje. Tak cholernie jest mi smutno, zastanawiam sie nawet czy on mnie nie zdradza, czy nie oszukuje- moja ufnosc tez po mału odchodzi... a wogóle to powinnam miec okres i to jest mój stan przedmiesiączkowy.... nevermind.... jest mi ciężko... abonent jest czasowo nie dostepny... k**** !
potrzebuję Michała D. tak, chce się z nim spotkać... chce przy nim płakać i sie smiać... ja juz sobie nawet nie raz wyobrazaam nas razem...wiem to jest nie na miejscu... hestem z jednym- mysle o drugim...
tak bardzo go potrzebuje
jest mi tak źle że przez głowe przeszło mi juz to aby pociąć sobie blizny, które nie dawno co sie zablizniły...
jest mi zle, czuje sie jakbym była sama
zupełnie sama, i chyba tak jest.
A dzisiaj mija dokładnie rok jak W. mnie zostawił, tylko dlatego bo ja powiedziałam, że go nie kocham... ale chiałąm dojsc do tego uczucia, n nie chciał czekać... od tego momentu on zaliczył ( z tego cow iem, i znam) 3 panienki...ja 1 dziwny zwiażek i trwam w drugim...o ile jeszcze to ma sens..