Komentarze: 1
Jak jechałam dzisiaj do szkoły w przerwie nad czytaniem Pana Tadeusza zaczełam mysleć nad moim życiem. Doszłam do wniosku, że wykonałam swoje wszystkie zamiary odnoszące się donauki w gimnazjum. 1. Chciałam znależć chłopaka( miałam 2, co wychodzi mi z nadwyżką;-) )
2. poznać fajnych ludzi
3. Zapoznać się z Hey'em
4. Aby Hey mówił nam << czesć>> (nie tylko to mówi ;-) )
5. wykorzystac ten czas na niezapomnianą zabawę ( bawiłam się przez te 3 lata jak dziecko, i na pewno nigdy nie zapomnę tego co mnie spotkało w ciągu ostatnich 3 lat)
Moja misja została zakończona(jeszcze dociągnąć ten ostatni rok i ...moge umierać ;-) nie no... potrzebuję nowych celów na kolejne lata, aby były tak wspaniałe jak te albo jeszcze lepsze. Na pewno bedą:)
Przygody z W. cziąg dalszy heh...dałam mu te teksty. Łaził cały dzień za mną i prosił o kasete(fajnie było przed angielskim.....) Jutro mu ją pożyczę. A jego mina jak mówiłam, że jutro nie ma oncertu Ginger'a była nieziemska. No bo ja wiem więcej na ten temat nish on heheee
Dzisiaj Weszka udzielała mi korepetycji z fizyki. Ale fiukałek nie nauczyłam mnie rysować;-p
A teraz słucham muzyki z Dirty Dancing(?!) a własnie przesłuchałąm jego (W) demówke-no no, całkiem całkiem fajnie sie produkuje;-)
Wczoraj sobie pomyslałam, że to może i lepiej że stare notki jush się nie wyswietlają. Jest nowy okres w moim życiu(bez K. ) i trzeba to odzielić(tak jak to zrobiłam w moim prywatnym pamiętniku) Trzeba dać sobie spokój i zapomnieć. Zobaczę K. nie wczesniej niż w listopadzie i może jush to nie bedzie tak bolało.....
,, be my baby....'' <-- oh ;-)
A Piotrek, to calkiem porządny chłopak. Dawno takiego nie poznalam. Jest tak idealny, że ash nieprawdopodobny. Ale mądrze napisałam ;-)