I kto by pomyslał że dam się skusić na cos takiego. Blog. Pamiętnik dla milionów internautów. Z czegos to musi wynikać...hm... z psychologicznego punktu widzenia - samotnosć. Nie jestem samotna. Od 23. Nie jestem samotna. Nie czuję się samotnie. No może troche ... osamotniale, 10 dni to dużo. Bo to jest normalne że jak się kogos...jak na kims zależy, jest się z kims blisko i się kogos bardzooooooooo lubi to się tęskni. To ludzka rzecz. 10 dni to dużo.,,Jesli nie ma rozłąki, nie ma słodyczy spotkania''- Hafiz Szamsuddin. Ja rozpieszczona jedynaczka chcę tej słodyczy!!! BARDZO TĘSKNIE! ...nie wiem czy On w to wieży. od 2 dni żadnego znaku życia! Ogólnie to od 5.07. troche inaczej patrzę na swiat uczuć itp. Szaro. Mimo tego że jestem naprawde zakochana. Pierwszy raz naprawde- teraz to wiem. Cos się zmieniło, w mojej małej głowie<-- po 5.07.Stare rany, które ktos ciągle rozdrapuje. Czasami nieumyslnie...ale ostatnio umyslnie. Nie jest fajnie, bo to ja najbardziej na tym cierpie. Myslę że to mnie troche przerosło.I bolało. Dobra, nieważne. Było, mineło, nie warto wracać. Ja nie chce.
Wszyscy powyjeżdzali. Wczoraj spotkałam jedynie Michała. Dzwonił Wredus, jest na Mazurach. Olga nad morzem. Magda jedzie sobie do Chorwacji. Leszczyk z Kaską na spływie.Wsza na obozie. Nawet Bażant i Mechex wyjechali. Dobrze że K. wraca:-) <3 <3 <3
10 dni a dziewczyna wariuje...
Do poniedziałku 2 dni!!! :)))