paź 29 2002

Ja nie teges....


Komentarze: 5

no więc tak. Dzisiaj St zaczęła cos mówić o koledze Hey'a i wogóle, po czym poszła do niego i sie zaczęła wypytywac że to ja sie pytam jak tamten ma na imie. W sumie to była prawda, bo Hey nas kiedys zapoznawał ale ja za chiny nie moge sobie przypomnieć jego imienia. Michał, jak sie okazało. Heh, tyle że Hej teraz  mysli że ja cos teges....no prawda- fajny chłopak ale bez przesady, niech on zwróci na mnie uwage a nie ja na niego. Niech sie wykaże jesli prawdą jest to co St mówiła.

W. nadal mi wypomina że nie poszłam z nim na tą wódke, naprawde czekał a ja go wystawiłam do witru.hehe

Wszystkiego najlepszego WREDI! ! ! ! ! !

 

Ten Michał jest naprawde fajny.

monisiaaaa : :
vernier
31 października 2002, 16:35
przyslij mi zrodla tego stwora co lata przy kursorze :) caluski wiesz gdzie :)
emi
31 października 2002, 16:00
zrób sobie przerwe, wiem ze nalezy korzystać z życia, ale faceci moga tez byc czasem przyjaciółmi, pomysl o Heju jako o kumplu, on na to zasługuje:)))
edytka b
30 października 2002, 16:59
mozesz kiedys zrobic objasnienia tych skrotow ktorych uzywasz?? z góry dziekuje :-)
Anna
29 października 2002, 20:00
Dziekuje!
Weszka
29 października 2002, 19:18
SSSSSSSUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU nie piszessz do mnie, no.... a zresztą jak nie chcesz to nie pisz... nie to nie. A co!

Dodaj komentarz